Muffinki, babeczki mocno kakaowe z żurawiną

Muffinki, babeczki mocno kakaowe z żurawiną




Hej :)) Dzisiaj coś słodkiego ;) Te babeczki robiła Ola. Mój młody jak je zobaczył, to tylko chodził i pytał no kiedy mama zrobimy i kiedy ... Wyjścia nie było, bo jakoś tak je lubi (ogólnie muffiny), że co jakiś czas muszą być. Te były robione już chwilę temu. Robi się je szybko, są smaczne, więc można bez problemu pokombinować i jakieś wyczarować. te są puchate, wilgotne i super smaczne :)) Miłego dnia :)


Składniki:

  • 2 szklanki mąki
  • 2/3 szklanki cukru trzcinowego
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 3/4 szklanki maślanki
  • 1/2 szklanki mleka
  • 60 g roztopionego masła
  • 2 jajka
  • 3 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 szklanka suszonej żurawiny (śmiało może być więcej)



Składniki suche mieszamy w jednej misce, masło roztapiamy i studzimy. Składniki mokre mieszamy w drugiej misce. Do mokrych dajemy suche, mieszamy, dodajemy żurawinę. Masę nakładamy do papilotek (ja napełniłam prawie do końca). Pieczemy w 180 stopniach około 20-25 minut. Do tzw. suchego patyczka.




Nowe czekolady Terravita 70 %

Nowe czekolady Terravita 70 %



W zeszłym tygodniu otrzymałam paczuszkę nowych czekolad gorzkich Terravita 70 % kakao. Czekolady występują w 6 ciekawych smakach. Dlatego dziś przepisu nie będzie, tylko moja opinia na ich temat :))) 

1. Czekolada gorzka z nadzieniem wiśniowym - jeśli chodzi o serię z nadzieniem, to ta najmniej przypadła mi do gustu. Nie to, że nie jest smaczna, tylko jakoś nie mój klimat po prostu, choć wiśnie bardzo lubię. Reszcie moich domowników bardzo smakowała, tak z resztą jak wszystkie ;))


2. Czekolada gorzka z nadzieniem cytrynowym - ta smakuje super, cytryna rewelacyjnie pasuje do gorzkiej czekolady. Jakoś do tej pory nie miałam okazji jeść czekolady właśnie z takim nadzieniem, trochę podeszłam do niej sceptycznie, ale miel mnie zaskoczyła :)


3. Czekolada gorzka z nadzieniem miętowym - do czekolad z tym nadzieniem nie trzeba mnie namawiać. Odkąd pamiętam jest to mój ulubiony smak i w tym połączeniu tez nie zawiódł. Czekolada dla mnie super :))


4. Czekolada gorzka zwykła - jak już sięgam po czekoladę bez nadzienia to najczęściej taką. Jak robię ciasto i chcę z polewą, to też zawsze pada na gorzką. Nie trzeba się na jej temat chyba wypowiadać, bo każdy zna, ja lubię.


5. Czekolada gorzka z crunchy i owocami - świetna, chrupiąca, dla mnie rewelacja :)) Fajnie wszystko skomponowane, czekolada smakuje super :))


6. Czekolada gorzka ze skórką pomarańczową - kolejna, którą lubię, najbardziej do wypieków. Smak super, zawsze taka czekolada kojarzy mi się ze Świętami :) 

No to troszkę się zasłodziłam, dobrze, że miałam 2 pomocników i jedną kostkę dzieliliśmy na trzy :))) Są to czekolady, które śmiało można wykorzystać np. do wypieków (ja tak myślę zrobić, chyba, że wcześniej ktoś mi je zje ;))). Czekolady gorzkie są też na pewno zdrowsze od mlecznych. Fajnie, że Terravita wypuściła na rynek taką wersję czekolad i poradziła sobie z nimi pod względem smakowym. Skład czekolad różnił się w zależności od smaku, niestety jest w nich obecny syrop glukozowy, który stosuje większość. Mino tego czekolady pod względem smakowym oceniam bardzo dobrze :))) 


Szarlotka tatrzańska

Szarlotka tatrzańska



Hej :)) Zabierałam się za to ciacho już chwilę, ale to młody muffinki, to ten starszy ciasto marchewkowe i tak mi uciekło. Teraz udało mi się kupić szarą renetę, więc bez żadnej dyskusji szarlotka była. Była, bo oczywiście szybko się zbyła. Do ciast z jabłkami to u mnie Panowie pierwsi ;))) Ciasto smaczne, nie jest skomplikowane w przygotowaniu. Wymiary blaszki 24x34 cm. Inspiracja - klik


Składniki na środek:

  • 2 kg szarej renety
  • 2 łyżki drobnego cukru
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 płaskie łyżki mąki



Dodatkowo:

  • bułka tarta



Jabłka obieramy i kroimy bądź ścieramy na tarce w plasterki. W dużej misce mieszamy pocięte jabłka z resztą składników. Odstawiamy.


Składniki na ciasto:

  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki drobnego cukru
  • 3 żółtka
  • 200 g masła
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka gęstej śmietany



Cukier i żółtka ucieramy mikserem. Mąkę, proszek do pieczenia mieszamy, przesiewamy na stolnicę. Dodajemy masło, śmietanę (jak by ciasto było bardzo suche to można dodać jeszcze jedną łyżkę) i żółtka utarte z cukrem. Zagniatamy ciasto. Ok. 2/3 ciasta odcinamy i wykładamy nim blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Drugą część ciasta wkładamy do lodówki, blaszkę z wyłożonym ciastem również. U mnie blaszka była w lodówce jakieś 30 minut. Po tym czasie blaszkę z ciastem podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 sotni przej jakieś 10 minut. Potem studzimy, posypujemy bułką tartą ( żeby wsiąknęła sok z jabłek), układamy plasterki jabłek, na wierzch ścieramy drugą część ciasta. Pieczemy w 180 stopniach około 50 minut.




"Zdrowie zaczyna się w brzuchu" Justin i Erica Sonnenburg - recenzja

"Zdrowie zaczyna się w brzuchu" Justin i Erica Sonnenburg - recenzja



Hej :)) Dzisiaj recenzja powyższej książki :) Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Galaktyka. Autorzy obecnie pracują na Wydziale Mikrobiologii i Immunologii Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda, gdzie badają wpływ diety na mikroflorę jelitową człowieka.  Książka jest podróżą w głąb naszych jelit. Autorzy ukazują nam zależność między tym co jemy i jak się czujemy. Przedstawiają oni w zrozumiały sposób informacje, które dotyczą naszej mikroflory jelit i jak ona oddziałuje na nasze zdrowie. W ostatnich latach coraz bardziej wzrasta liczba chorych, którzy cierpią na schorzenia przewodu pokarmowego. Nie zdajemy sobie sprawy, że to co znajduje się w naszym przewodzie pokarmowym, przenika do krwiobiegu, a potem dalej do wszystkich układów naszego ciała. Antybiotyki, które tak teraz są namiętnie przepisywane niszczą wszystkie dobre bakterie w naszych jelitach i potem bardzo ciężko jest je odbudować. Tak samo fakt, że wychowujemy dzieci w sterylnych warunkach, potem niestety ma zły wpływ na ich organizm, bo prędzej, czy później będą miały styczność z bakteriami. Autorzy namawiają nas do spożywania produktów bogatych w dobre bakterie: maślanka, kefir, jogurty naturalne (nie te smakowe z dużą ilością złego cukru, barwników itd), ogórków kiszonych, kapusty kiszonej. Są to produkty, które uzupełnią nasze jelita w odpowiednie bakterie, te które chronią nas i uodparniają. Sami jak tylko zaczyna się okres jesienno - zimowi zwiększają ilość spożywania właśnie powyższych produktów.  Pod koniec książki mamy podany 7 dniowy jadłospis przyjazna dla naszej mikloflory jelitowej. Jest on tak skonstruowany, żeby dostarczał na jak najwięcej składników odżywczych np. Granola dająca bakteriom moc, , pyszne koktajle, sałatki, ciasteczka owsiane, brownies itd. Książka jest naprawdę bardzo ciekawa, prosto napisana, tak, że na pewno spokojnie wszystko zrozumiemy. Warto przeczytać, zawsze to czegoś nowego się dowiemy :)))


Indyk z ryżem, ananasem, migdałem i orzechami nerkowca

Indyk z ryżem, ananasem, migdałem i orzechami nerkowca



Hej :) Tak trochę na słodko dziś, ale my połączenie mięsa i owoców lubimy, więc nam nie przeszkadza. Indyka połączyłam z ananasem, orzechami nerkowca i migdałami. Dodałam też troszkę rukoli, do tego ryż jaśminowy Britta, który uwielbiam za jego zapach i smak. Do niego dodałam słonecznik i nitki chilli :) Miłego dnia :))


Składniki:

  • filet z indyka
  • puszka ananasów
  • garść orzechów nerkowca
  • garść blanszowanych migdałów
  • rukola
  • ciut oleju kokosowego do smażenia
  • sól różowa
  • ryż u mnie Britta jaśminowy 
  • słonecznik
  • nitki chilli
  • odrobina masła



Na patelni rozgrzewam dosłownie ciut oleju kokosowego, wrzucam pokrojonego w kostkę i obtoczonego w mące indyka, podlewam syropem z ananasa i duszę. W międzyczasie gotuję ryż. Do indyka dodaję pokrojonego w kostkę ananasa, migdały i orzechy nerkowca. Wszystko jeszcze raz podlewam syropem z ananasa i podsmażam jeszcze chwilkę. Jak mięso będzie miękkie dorzucam umytą rukolę, doprawiam solą. Ryż ciepły wrzucam do garnka, dodaję troszkę masła, słonecznik i nitki chilli. Mieszam. Gotowe tylko podać :))



Risotto z dynią hokkaido, cukinią i zielonym groszkiem

Risotto z dynią hokkaido, cukinią i zielonym groszkiem




Hej :)) U mnie dziś tak ;) risotto z dynią hokkaido, cukinią, groszkiem zielonym, tradycyjnie cebulka, czosnek, bulion i wyszło pyszne danie :) Panowie moi też wcięli i nawet słowa nie było, że nie ma mięsa. Tak ich trochę odzwyczajam od niego, bo mnie się już znudziło jakoś. Z resztą jak widzę te filety z kurczaka czasem takie gigantyczne, to aż mi się niedobrze robi jak sobie pomyślę ile tam musieli wsadzić chemii. Wolę indyka kupić. Pozdrawiam :))


Składniki:

  • opakowanie ryżu Arborio ( u mnie Halina)
  • kawałek dyni
  • 1 mała cukinia
  • 1/2 puszki groszku
  • 1 większa cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • ok. 600 ml bulionu warzywnego
  • 1 łyżka masła klarownego
  • sól różowa, pieprze do smaku



Na patelni roztapiam masło, cebule kroję w kosteczkę wrzucam na patelnię. Jak się zeszkli wsypuję suchy ryż i jakieś 3 minuty podsmażam razem z cebulką. Wlewam porcję bulionu, mieszam, przykrywam pokrywką i duszę. Trzeba dość często mieszać i sprawdzać czy już trzeba dodać kolejną porcję bulionu. Dynię kroje w drobną kostkę i wrzucam do ryżu i cebuli, dodaję również pokrojony drobniutko czosnek. Ryż powinien dusić się około 35-40 minut. W trakcie duszenia dodaję pokrojoną w plasterki cukinię i na sam koniec groszek. Jeśli trzeba doprawić to doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy ciepłe :)



Szybka sałatka z kuskusem, rukolą, pomidorem i łososiem wędzonym

Szybka sałatka z kuskusem, rukolą, pomidorem i łososiem wędzonym



Hej :) Tak, taka szybka właśnie sałatka była u nas na kolację. Ja bardzo lubię takie połączenia, a z kuskusem rewelacja :) W Biedronce zakupiłam łososia wędzonego z koperkiem, do tego moja ukochana rukola, pomidorki koktajlowe, troszkę oliwy z oliwek, no i oczywiście kuskus :) 


Składniki:

  • kasza kuskus u mnie Halina
  • łosoś wędzony
  • rukola
  • pomidorki koktajlowe
  • oliwa z oliwek



Kaszę przygotowałam według przepisu na opakowaniu. Pomidorki pokroiłam, rukolę umyłam. Wszystkie składniki połączyłam, dodałam troszkę oliwy, wymieszałam i gotowe :))



Ciasto marchewkowe - przepyszne :))

Ciasto marchewkowe - przepyszne :))



Hej :)) Ostatnimi czasy mój szanowny Pan Mąż trochę się ze mnie nabijał, że prowadzę bloga i ciasta marchewkowego jeszcze nie zrobiłam. Jak to tak i w ogóle, wstyd. Tak chciał to ma he he ;)) Ciasto jest pyszne, wilgotne i bardzo smaczne. Marchewka nie jest wyczuwalna, dla mnie rewelacja :)) Polecam, bo robi się naprawdę szybko i nie jest skomplikowane :). Ja przepis trochę zmodyfikowałam, dodałam starte jabłka i orzechy. Można oczywiście dać również inne bakalie. Blaszka 24x34 cm


Inspiracja: klik


Składniki:

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 4 duże marchewki
  • 1 szklanka oleju rzepakowego
  • 4 jajka
  • 1,5 szklanki cukru trzcinowego (ja dałam 1 pełną)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka domowego cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika
  • 1 szklanka startych na tarce jabłek
  • 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich



Mąkę dajemy do miski i mieszamy z proszkiem do pieczenia, soda oczyszczoną, cynamonem, przyprawą do piernika i cukrem waniliowym. Marchewkę i jabłka ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Orzechy kroimy na drobniejsze kawałki. Jajka ucieramy mikserem z cukrem, porcjami dodajemy mąkę wymieszaną z resztą składników suchych. Na koniec powoli wlewamy olej, miksujemy i na końcu dodajemy marchewkę, jabłka i orzechy. Mieszamy. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy na nią ciasto. Pieczemy w 200 stopniach jakieś 45 minut. Po ostudzeniu możemy posypać cukrem pudrem lub jak kto woli zrobić polewę z gorzkiej czekolady.





Spaghetti z sosem pomidorowym, chorizo, oliwką, cukinią i suszonym pomidorem

Spaghetti z sosem pomidorowym, chorizo, oliwką, cukinią i suszonym pomidorem



Hej :)) U mnie dziś makaronowo :)) Uwielbiam to wiecie, miał być razowy, ale nie chciało mi się iść do sklepu. Wcześniej w Biedronce zakupiłam chorizo, które czekało na swoją kolej. Do makaronu dodałam jeszcze trochę czarnych oliwek, cukinię, czerwoną cebulę, trochę passaty, na koniec jeszcze ciepłe posypałam stratą mozzarellą i smakowało nam wszystkim :)) Udanego weekendu Wam życzę, u mnie dalej remont i kupa bałaganu, więc będzie średni ;))


Składniki:

  • chorizo
  • makaron spaghetti
  • oliwki czarne
  • cukinia mała
  • cebula czerwona
  • suszone pomidory
  • 1 szklanka passaty (przetarte pomidory)
  • 2 ząbki czosnku
  • sól różowa do smaku
  • olej kokosowy do smażenia
  • starta mozzarella 



Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Pokrojoną cebulkę podsmażam na wcześniej roztopionym oleju kokosowym, dodaję czosnek przepuszczony przez praskę, bądź pokrojony na drobno, cukinię (ja pokroiłam w plasterki), następnie chorizo, które najpierw obieram i potem kroję również w plasterki. Na końcu dorzucam oliwki, pokrojone suszone pomidory, dodaję passatę, makaron i dokładnie mieszam. jeśli trzeba doprawiam solą. Cieplutkie przekładam na talerz i posypuję startą mozzarellą, która fajnie się roztopi :)) 




Gruszki pieczone z miodem, cynamonem i orzechami

Gruszki pieczone z miodem, cynamonem i orzechami



Hej :)) Taki prosty i szybki deser zobaczyłam tutaj - clik. Miałam w domu kilka gruszek, które czekały na swoją kolejkę, więc wykorzystałam. Tak przygotowane gruszki są po prostu pyszne :)) Polecam :))


Składniki:

  • gruszki
  • miód
  • cynamon
  • orzechy włoskie



Gruszki przekroiłam na pół, wydrążyłam środki. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia, na nim poukładałam gruszki, na gruszki orzechy, całość posypałam cynamonem i skropiłam miodem. Zapiekłam w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez jakieś 20-25 minut. 



Muffiny, babeczki z płatkami owsianymi, pomarańczą i dwoma czekoladami

Muffiny, babeczki z płatkami owsianymi, pomarańczą i dwoma czekoladami



Hej :)) Dawno muffinek nie było, moje dziecko już lamenty zaczęło odprawiać, bo jak to, bo kiedy, bo już i rób co chcesz człowieku ;) Zrobiliśmy, dwa rodzaje :)) Teraz pierwsze z płatkami owsianymi, pomarańczami, czekoladą gorzką i białą. Inspirowałam się tym przepisem, trochę go zmodyfikowałam pod siebie. U mnie muffinek wyszło około 16 szt, ale miałam mniejsze papilotki. Babeczki wyszły pyszne :)))


Składniki:

  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklanka płatków owsianych u mnie Halina
  • 2/3 szklanki cukru trzcinowego
  • 2 jajka
  • otarta skórka z 2 pomarańczy
  • sok wyciśnięty z 2 pomarańczy
  • 100 ml maślanki
  • 50 g roztopionego masła 
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • czekolada gorzka
  • czekolada biała



Na początku roztapiamy masło, ocieramy skórkę z pomarańczy i wyciskamy sok. Ja pokroiłam sobie również czekolady. Składniki suche mieszamy w jednej misce, składniki mokre w drugiej. Formę do muffinek wypełniłam papilotkami, nakładałam ciasto do 3/4 wysokości papilotki. Babeczki pieczemy w 200 stopniach około 25 minut do tzw. suchego patyczka :)



"Kuchnia dla biegaczy - siła roślin" - Violetta Domaradzka, Robert Zakrzewski, Damian Parol

"Kuchnia dla biegaczy - siła roślin" - Violetta Domaradzka, Robert Zakrzewski, Damian Parol




Hej :)) Dzisiaj bardzo ciekawa książka, nie tylko o gotowaniu, ale też pozytywnych ludziach i ich pasji, jaką jest bieganie i zdrowe odżywianie. Jest to książka - "Kuchnia dla biegaczy - siła roślin" Książkę super się czyta, dokładnie czyta, bo tak jak pisałam, oprócz przepisów jest mnóstwo ciekawych rzeczy, na temat naszego zdrowia, diety wegańskiej, od czego ją zacząć i jakich zasad musimy przestrzegać. Autorzy pokazują, że na diecie roślinnej da się żyć, być zdrowym i biegać. Dają nam oni wskazówki, jak można zmienić swoje codzienne podejście do żywienia, nie każą od razu rezygnować z ulubionego mięsa, ale pokazują, że oprócz niego są też inne zdrowe i bardzo smaczne produkty z których można wykonać bardzo smaczne potrawy. 

Przepisy są proste, często eksperymenty autorów w kuchni. Podzielone zostały jako: śniadania, drugie śniadania, zupy, dania główne, sałatki, do chleba - pasty, pasztety i inne, koktajle i napoje, desery, jedzenie przed startem, na zawodach, oraz regeneracja.Przy wszystkich przepisach znajdziemy metryczkę z liczbą kalorii, procentową zawartość węglowodanów, białka, jakie witaminy i minerały występują w daniu oraz informację ile zawiera ono tłuszczu. Początek to rozdziały o tym: od czego się zaczęło?, okiem dietetyka, dieta roślinna w praktyce, co wy weganie jecie ? Czyli coś ciekawego do poczytanie, co powiem Wam bardzo wciąga. Ja jak wzięłam książkę do ręki, to czytałam, aż przeczytałam wszystkie początkowe rozdziały ;))

Dodatkowo w książce znajdziemy też porady dietetyka Damiana Parola, na temat diety roślinnej. Pomoże on nam obliczyć ile kalorii potrzebujemy. Dowiemy się bardzo dużo o witaminach i minerałach, jakie ważne są dla naszego organizmu, czym grożą na niedobory niektórych witamin i mnóstwo ważnych dla nas informacji na temat zdrowia.

Książka jest bardzo ładnie wydana, przepisy są jasne, czytelne, opatrzone pięknym zdjęciami. Ja jak na razie fanką weganizmu nie jestem, choć nie mówię nie, bo różnie to w życiu bywa, a smaków to ja ciekawa jestem i lubię próbować coś co jest inne, nowe ;)), to książkę Wam szczerze polecam, bo jest warta uwagi. Można się dowiedzieć z niej naprawdę ciekawych rzeczy i poeksperymentować w  kuchni :) Ja na pewno z kilku przepisów skorzystam, bo zachęcają do tego, aby je wypróbować :)) Poniżej przedstawiam kilka zdjęć dań przedstawionych w książce :))






Za książkę dziękuję :


Kasza bulgur z vermicelli i warzywami

Kasza bulgur z vermicelli i warzywami



Hej :)) Spróbowałam kaszę bulgur w końcu :)) Stała już u mnie chwile, bo oczywiście kupiłam, ale zawsze coś innego wpadało do zrobienia. Kasza jest super, ja miałam wersję z makaronem vermicelli, do tego zrobiłam warzywa i wyszło super. Lekko i smacznie :))


Składniki:

  • kasza bulgur z vermicelli (ilość wedle uznania, zależy ile porcji)
  • brokuł
  • marchewka
  • cebula czerwona
  • cukinia
  • papryka czerwona
  • troszkę kukurydzy
  • ząbek czosnku
  • olej kokosowy do smażenia
  • sól
  • pieprz z młotkowaną kolendrą



Kaszę gotuję według przepisu na opakowaniu. Brokuła gotuję. Cebulę kroję i podsmażam na rozgrzanym oleju kokosowym, dodaję pokrojoną marchewkę, cukinię, paprykę i pod sam koniec kukurydzę. Doprawiam solą, pieprzem z młotkowaną kolendrą, dodaję kaszę i dokładnie mieszam. Jeśli trzeba to doprawiam.



Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger